|
Biuletyn informacyjny OIPiP
Lipiec-Sierpieñ 2007r.
NIEUGIÊTE
Smutny i przygnêbiaj±cy czas - taka uporczywa my¶l nie daje siê usun±æ w niepamiêæ.
Pielêgniarki i po³o¿ne do¶wiadczy³y lekcewa¿enia przez osoby najwa¿niejsze w pañstwie w momencie, gdy chcia³y przedstawiæ powody manifestacji w Warszawie. Nastêpstwem tego faktu by³o pozostanie w oczekiwaniu na rozmowê w Kancelarii Premiera przedstawicielek OZZPiP i powstanie „Bia³ego Miasteczka". Nie ma w kraju ludzi, których nie porusza³by widok kobiet mieszkaj±cych w namiotach na ulicy „z w³asnego wyboru". Mimo ró¿nej aury w „Bia³ym Miasteczku" jest ci±gle gor±ca atmosfera, czego do¶wiadczy³am 25 czerwca, rozmawiaj±c z kole¿ankami bêd±cymi tam ju¿ od kilku dni. W tym miejscu mo¿na doznaæ autentyczno¶ci wzajemnych serdecznych uczuæ niezale¿nie od tego, czy jest siê przedstawicielem Zwi±zku czy Samorz±du. Takie relacje chcia³oby siê rozci±gn±æ na wszystkie zwyczajne dni.
Patrz±c na „Bia³e Miasteczko", które powsta³o bez fundamentów, mo¿na by³o przypuszczaæ, ¿e szybko siê rozsypie. Ale regu³y budowlane maj± w tym miejscu inny wymiar. Dlatego jego trwa³o¶æ z dnia na dzieñ ulega wzmocnieniu. Coraz bardziej przypomina "skaliste miasteczko", wyra¿aj±ce si³ê charakteru Tych, co je zasiedlaj±.
Niektóre kole¿anki g³oduj±c, ofiarowa³y w tym prote¶cie najcenniejsz± warto¶æ ka¿dego cz³owieka, jak± jest zdrowie. I to nie jedynie we w³asnym interesie, ale dla dobra ca³ej spo³eczno¶ci pielêgniarek i po³o¿nych.
Rozmowy ze stron± rz±dow± s± niezwykle trudne, jakby mur oddziela³ rozmawiaj±cych. W tych warunkach trwanie w akcji wspieraj±cej wymaga hartu i determinacji.
Minê³y trzy tygodnie i ich podsumowaniem mo¿e byæ ³aciñska sentencja „Imperium virum ostendit" - „Sprawowanie urzêdu ¶wiadczy o cz³owieku".
Eleonora Kamiñska
|